Magnez w diecie koni.
- Paulina Lee
- 11 paź 2020
- 3 minut(y) czytania
Hej!
Dzisiaj postanowiłam napisać Wam trochę o pierwiastku, który jest bardzo ważny w diecie koni, a zarazem opowiedzieć o przypadku Jamesa, u którego zapotrzebowanie na magnez jest wyższe niż u innych koni i jak się to objawiało.
Zacznę od tego dlaczego magnez jest tak ważny w diecie koni, ale też każdego ssaka,
Ten minerał jest niezwykle ważny, ponieważ pełni ważną funkcję w procesach metabolicznych oraz jest odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie mięśni i układu nerwowego, a także bierze czynny udział w produkcji energii.

Jego niedobór objawia się bardzo szybko i może prowadzić do wielu poważnych problemów, tj. na przykład:
- nagłe, chwilowe niedowłady
- słaba odporność na stres
- wrzody
- tiki nerwowe
- nadwrażliwość skóry
- drżenie mięśni
- brak energii
- napięcia w mięśniach
- nerwowość i "spalanie się"
- słaba kondycja i wzmożona potliwość
- kulawizny (szczególnie w kończynach miednicznych)
- zaburzenia układu kostnego oraz całego układu ruchu
Przypadek niedoboru magnezu u Jamesa:
Objawy były bardzo niejednoznaczne i bardzo długo szukałam weterynarza, który pomoże mi go zdiagnozować.
Wszystko to działo się jeszcze jak byliśmy w Łodzi. Zaczęło się od machania głową, którego intensywność narastała w stresowych sytuacjach lub mniej sprzyjających warunkach. Każdy tylko rzucał hasło "headshaking" i nic więcej z tego nie wynikało. Niestety ta choroba nie jest jeszcze na tyle zbadana, ale większość weterynarzy uważa, że wynika ona z problemów neurologicznych, dlatego bardzo zaczęłam się martwić. Później zauważyliśmy dwa razy, że James nagle przewrócił się w boksie i za chwilę wstał, co nas jeszcze bardziej zmartwiło i wystraszyło. Zaczęliśmy od badania krwi, które były prawidłowe. Następnie udało mi się znaleźć świetną Panią weterynarz, która zrobiła pełne badanie neurologiczne, ortopedyczne oraz endoskopowe. Z racji tego, że wszystkie badania przeszedł perfekcyjnie, to zleciła jeszcze badanie RTG zatok oraz korzeni zębów, żeby zobaczyć czy problem nie wynika z problemów z uzębieniem. Te badania również nic nie wykazały. Jak widzicie diagnostyka była bardzo obszerna, co zajęło też trochę czasu. W końcu zrobiło się chłodniej i warunki pogodowe nie były tak męczące dla organizmu, a ostre słońce zaszło + dałam Jamesowi więcej luzu, no i objawy ustąpiły. W tym sezonie znowu delikatnie zaczęło się machanie głową, jak tylko zaczęło się robić więcej owadów, czy częściej było ostre słońce lub miał cięższy trening.

Wtedy bardzo wcześnie zaczęłyśmy ponowną diagnozę i różne testy z maskami, nausznikami i innymi rzeczami, które nie raz pokazywałam Wam na Instagramie i Instastories. Dzięki temu, że codziennie robiłam testy i zapisywałam oraz nagrywałam swoje obserwacje, mogłyśmy dojść do jakichś wniosków.
Wtedy Pani weterynarz postanowiła wprowadzić suplementację magnezu w bardzo dużej dawce oraz, gdyby sam magnez nie pomógł zaproponowała jeszcze dwa inne suplementy. Zaczęłam od stopniowego wprowadzania magnezu oraz stopniowo zaczęłam ściągać wszystkie maski i inne wynalazki. Wszystkie objawy momentalnie ustąpiły i nie było potrzeby podawania kolejnych dwóch, a James zrobił się spokojniejszy w głowie, ale nabrał energii do życia oraz poprawiła się jego kondycja. Kiedy raz skończył mi się magnez i nie zdążyłam uzupełnić zapasów, to zauważyłam, że pojawiały się te "tiki", dlatego zdecydowałyśmy, żeby magnez był cały czas suplementowany, ale stale to kontrolujemy.

Najlepszy dostęp do magnezu mają konie, które wychodzą na, bogate w mikro- i makroelementy pastwiska. Natomiast największe zapotrzebowanie na magnez mają konie sportowe, które są szczególnie poddawane obciążeniom oraz czynnikom stresowym (zawody, zmiany godzin karmienia, transport, ciężkie treningi).
Magnez można również przedawkować, dlatego trzeba dobrze dobrać dawkę oraz obserwować konia. Typowe objawy nadmiaru magnezu w organizmie, to spadek kondycji, biegunka, brak apetytu, oraz u młodych koni zahamowanie wzrostu kości.
Należy pamiętać, że magnez odpowiada za rozluźnianie i rozkurczanie mięśni, a za prawidłowy skurcz mięśni odpowiada wapń, którego nie powinno się pomijać przy suplementacji i stosunek tych dwóch suplementów należy dobierać do planowanej, w danym okresie intensywności wysiłku.
Pamiętajcie też, że wszystkie zmiany w diecie oraz suplementacji powinno się poprzedzić badaniami krwi, a przynajmniej na kilka dni przed pobraniem krwi do badania, odstawić dotychczas podawane suplementy, bo inaczej uzyskamy fałszywe wyniki badań. Mimo badań, należy obserwować swoje konie i konsultować je regularnie z weterynarzem, bo tak jak James niektóre konie mogą mieć większe zapotrzebowanie, niż jest podana górna granica w "widełkach" laboratorium.
Dajcie koniecznie znać czy zauważyliście u Waszych koni kiedyś objawy niedobory magnezu i które z nich to były ;)
Miłego dnia i do następnego!
Comentarios