Dlaczego konie są świetnym lekarstwem na złe samopoczucie ?
- Paulina Lee
- 25 wrz 2020
- 3 minut(y) czytania
Hej!
Dzisiejszy post jest trochę mniej związany z nauką o koniach, ale myślę, że przyda się niejednej osobie. Zaczęła się jesień, a popularna jesienna depresja dotknie na pewno nie jedną osobę. W takim momencie cieszymy się, że jesteśmy jeźdźcami! Dlaczego? No właśnie dlatego, że konie są świetnym lekarstwem na złe samopoczucie, a nawet depresje. Na pewno sami nie raz pojechaliście do stajni z niezbyt dobrym humorem, a wróciliście już uśmiechnięci. Dlaczego tak się dzieje ?

1. Jazda konna=sport, a uprawianie sportu uwalnia endorfiny (tzw. hormony szczęścia). Często powtarzam Wam, że jeżeli jesteście zdenerwowani, to lepiej nie wsiadać na trening i to jest prawdą. Natomiast, zamiast na wymagający trening warto pojechać na przejażdżkę do lasu, pogalopować po łąkach, czy po prostu wsiąść sobie na lekką rozluźniającą jazdę. Ja wczoraj miałam taki dzień, że był mi potrzebny relaks. Wsiadłam na Jamesa i porobiłam proste ćwiczenia na rozluźnienie, a następnie usiadłam wygodnie w siodle i pogalopowałam z zamkniętymi oczami (tutaj trzeba uważać i mieć jednak na uwadze, że to tylko zwierze). Oprócz tego, że się bardzo zrelaksowałam, to dużo lepiej czułam ruchy konia i już do końca jazdy oboje się świetnie wzajemnie rozumieliśmy.

2. W stajni spotykamy naszych przyjaciół. Większość z nas ma chociaż jedną/jednego przyjaciółkę/przyjaciela ze stajni, która(y) zawsze chętnie z nami pogada, pocieszy i spędzi wspólnie czas. Poza tym spotkamy tam grono osób o tych samych zainteresowaniach i tej samej pasji, dzięki czemu łatwiej nawiązuje nam się z nimi kontakt, a kontakt z ludźmi też jest bardzo ważny w gorszym dla nas okresie. Z takimi osobami możemy wzajemnie napędzać się do działania oraz wspierać. Czasami wystarczy chwila rozmowy, nawet o czymkolwiek i humor od razu się polepsza. Dodatkowo, możemy pójść razem na jazdę, albo pojechać w teren, podczas których na pewno będzie dużo tematów do rozmowy i żartów.

3. Kontakt ze zwierzęciem, jakim jest koń działa terapeutyzująco. Konie są bardzo empatyczne i świetnie rozumieją nas bez słów. Mimo, że są kilka razy większe i silniejsze od nas, to wzbudzają poczucie delikatności i spokoju. Mi bardzo pomaga przytulenie się do końskiej szyi. Głaskanie konia pobudza nasze zmysły, bo sierść, chrapy, czy grywa mają inną fakturę. Tak samo poprawia mi humor obserwowanie moich koni na padoku. Mogę zagłębić się w ich zachowaniach i sama się od nich mogę czegoś nauczyć, a dodatkowo poznać je bliżej.

4. Obowiązki związane z końmi pomagają nam odciąć się od codziennych problemów. Natłok zadań jakie mamy do wykonania w stajni daje nam kopa do działania i ruszenia się z domu, a także pozwala nam zapomnieć o problemach. Czyszczenie, siodłanie, jazda, rozsiodłanie, mycie kopyt, przygotowywanie jedzenia i wiele innych zadań. Kiedy by miał być czas na myślenie o problemach? I to jest właśnie świetne, bo dzięki temu zajmujemy swój umysł pożytecznymi rzeczami. Tak samo jest w przypadku "depresyjnego lenia". Nie chce Ci się wstać z łóżka ? Przecież Twój koń czeka na Ciebie w stajni! I wtedy nie ma, że Ci się nie chce. Koń to obowiązek, a akurat w takim przypadku jest to świetna rzecz, bo nie zalegniesz w domu ze złym humorem. Wiadomo, czasami można sobie zrobić dzień wolny, ale ja wolę go sobie zrobić jak mam dobry dzień i mogę go produktywnie wykorzystać.
Konie to cudowne zwierzęta, które oprócz wyników w sporcie mogą dać nam wiele innych wartości i dla każdego będzie to co innego. Pamiętajcie jednak, że one też mogą mieć czasami gorszy dzień i potrzebować Waszego wsparcia.
A Wy jakie macie sposoby na złe samopoczucie związane z końmi ? Jedziecie do lasu, a może robicie jakieś zabawne sztuczki ? Dajcie znać :)
Miłego dnia i do następnego!
Comments